Zmiany z 24 grudnia 2018 r. wprowadzone przez REDII.
Dyrektywa 2009/28/WE (REDI) zostanie uchylona 1 lipca 2021 roku. Zmiana ta wprowadza kilka nowych rozwiązań w porównaniu z poprzednią dyrektywą, takich jak:
- nowy cel dla energii odnawialnej w wysokości 32% na rok 2030;
- cel 14% zużycia energii odnawialnej w sektorze transportu w 2030 roku; oraz
- włączenie dwóch nowych kategorii paliw, które mogą być zaliczane do celów: paliwa odnawialne pochodzenia niebiologicznego (e-paliwa z energii elektrycznej z OZE) oraz paliwa z recyklingu węgla (paliwa niskoemisyjne ze źródeł nieodnawialnych).
Artykuł 28 dyrektywy REDII zawiera przepisy, który wymagaja od Komisji Europejskiej i państw członkowskich wzmocnienia współpracy pomiędzy systemami krajowymi oraz pomiędzy systemami krajowymi a dobrowolnymi systemami i weryfikatorami (w tym, w stosownych przypadkach, wymiany danych), w celu zminimalizowania ryzyka, że pojedyncze partie paliw będą zgłaszane w Unii więcej niż jeden raz.
Artykuł wymaga ponadto, aby Komisja utworzyła unijną bazę danych umożliwiającą śledzenie płynnych i gazowych paliw transportowych, które:
kwalifikują się do wliczania do celu (konkretnie licznika, o którym mowa w art. 27 ust. 1 lit. b) - celu w zakresie transportu ze źródeł odnawialnych);
nadają się do pomiaru przestrzegania zobowiązań w zakresie energii odnawialnej; oraz kwalifikują się do wsparcia finansowego w zakresie zużycia biopaliw, biopłynów i paliw z biomasy.
Unijna baza danych ma uzupełnić istniejące wymagania dotyczące identyfikowalności biopaliw. Tak zwane wymagania dotyczące identyfikowalności bilansu masy są obecnie weryfikowane na poziomie podmiotu gospodarczego, zazwyczaj w kontekście niezależnego audytu w ramach uznanych przez Komisję systemów dobrowolnych i krajowych.
Ponadto baza danych ma ułatwić transgraniczny handel bio-metanem wykorzystywanym albo w sektorze transportowym, albo w ogrzewaniu/chłodzeniu lub produkcji energii elektrycznej.
Państwa Członkowskie będą wymagać od podmiotów gospodarczych wprowadzania do bazy danych informacji m.in. o cechach zrównoważonego rozwoju paliw wprowadzanych na rynek, w tym o ich emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia. Państwo członkowskie może utworzyć krajową bazę danych, która jest połączona z bazą danych Unii, zapewniając, że wprowadzone informacje są natychmiast przekazywane między bazami danych. Zastosowanie bazy danych ma na celu zapewnienie, że sprawozdawczość dotycząca produkcji i stosowania odnawialnych paliw transportowych i biometanu jest spójna w całej Unii Europejskiej (UE) i nie stwarza ryzyka wielokrotnego liczenia paliw na rynku unijnym lub światowym.
Motywacją do stworzenia wspólnej bazy EUROPEJSKI
TRYBUNAŁ
OBRACHUNKOWY opisując Unijny system certyfikacji
zrównoważonych
ekologicznie biopaliw - dokument - wskazując na niedociągnięcia systemów certyfikacji.
Europejski rynek paliw odnawialnych jest szeroko otwarty na oszustwa związane z certyfikacją oleju palmowego. Potrzebny jest nadzór. Komisja Europejska miała za zadanie zbudować system nadzoru wykorzystujący dane handlowe do wykrywania nielegalnych działań. Nie zrobiła tego.
Oto, co się stało
W 2018 roku została podpisana dyrektywa o energii odnawialnej RED II, która nakazuje "utworzenie unijnej bazy danych w celu zapewnienia przejrzystości i identyfikowalności paliw odnawialnych".
Ten środek nadzoru jest potrzebny, aby przeciwdziałać ryzyku oszustwa, które istnieje w ramach dyrektywy, co zostało obszernie opisane przez Europejski Trybunał Obrachunkowy w jego raporcie z 2016 roku w tej sprawie.
Energii w Komisji Europejskiej (choć nie wiadomo, dlaczego ktokolwiek sądził, że DG ds. Energii będzie wiedział, jak zbudować i obsługiwać system nadzoru danych).
Ponad dwa lata później po unijnej bazie danych nadal nie ma śladu. Jest to problem, ponieważ baza danych nie jest nudnym, biurowym systemem archiwizacji: jest to patrol straży przybrzeżnej w handlu paliwami odnawialnymi.
Każdy powinien wiedzieć, co się dzieje z bazą danych. Zdrowy postęp sygnalizuje, że nowe inwestycje w prawdziwe odnawialne źródła energii będą bezpieczne. Brak postępu oznacza wolną przepustkę dla podejrzanych operatorów na europejskie rynki czystej energii.
Ryzyko oszustwa w RED
Możliwość oszustwa wynika z dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii, która nadaje zużytym lub odpadowym olejom roślinnym - przeznaczonym do produkcji paliw odnawialnych - wartość rynkową równą maksymalnie dwukrotności wartości najtańszej alternatywy oleju z pierwszego tłoczenia, którą jest bez wątpienia olej palmowy. Termin w dyrektywie to "podwójne liczenie".
Jest to kusząca propozycja dla pozbawionego skrupułów eksportera, zwłaszcza takiego, który już zajmuje się handlem olejem palmowym, aby zwiększyć ilość cennego oleju odpadowego poprzez dodanie taniego oleju palmowego. Dyrektywa nie nakłada obowiązku fizycznej kontroli lub audytu łańcucha dostaw.
Oczywiście istnieje proces certyfikacji, ale jest to miękki proces samocertyfikacji na papierze. Na dodatek nie ma żadnego organu UE, który byłby odpowiedzialny za wykrywanie lub badanie nieprawidłowych trendów w danych handlowych. Jest to doskonały przepis na okazję i bezkarność.
Aby było jasne, poszczególne europejskie państwa członkowskie i dostawcy paliw, którzy zaopatrują się w importowane odnawialne źródła energii, działają całkowicie zgodnie z prawem, ponieważ produkt ląduje w Europie z wszystkimi certyfikatami RED. Tylko, że certyfikaty RED są poparte słabym, niemonitorowanym procesem.
Zużyty olej kuchenny jest idealnym paliwem odnawialnym, ponieważ w przeciwnym razie mógłby trafić do kanalizacji lub na wysypisko. Ponieważ zapotrzebowanie na niego w UE rośnie o 45% rocznie, jego zużycie w sektorze odnawialnym wzrosło dziesięciokrotnie w ciągu sześciu lat do 2020 roku, osiągając 4 miliony ton. Jest to najważniejszy punkt dyrektywy o odnawialnych źródłach energii w transporcie. Większa jego część jest importowana z nieprzejrzystej sieci międzynarodowych firm handlowych poza Europą, często prowadzącej z powrotem do Azji Południowo-Wschodniej tymi samymi szlakami handlowymi, którymi transportowany jest olej palmowy.
Światowa pojemność olejów odpadowych jest ograniczona i wymaga znacznych inwestycji w infrastrukturę zbiórki, aby zwiększyć podaż. Olej palmowy jest tani, obfity i można go łatwo nabyć w coraz większych ilościach za pomocą prostego telefonu. Z każdym milionem ton oleju odpadowego, który nie jest prawdziwy, lecz jest olejem palmowym, powstaje zapotrzebowanie na 250.000 hektarów dodatkowych plantacji oleju palmowego, podczas gdy inwestycje w prawdziwie zrównoważone krajowe odnawialne źródła energii UE stoją w miejscu.
Zapotrzebowanie na zużyty olej roślinny będzie jeszcze przez wiele lat gwałtownie rosło, a do wciąż rosnącego zapotrzebowania na transport drogowy w ramach RED II dojdzie jeszcze zapotrzebowanie na transport morski i lotniczy.
Wiele firm produkujących paliwa odnawialne w Europie wykracza daleko poza minimalne wymagania certyfikacyjne, dodając własne warstwy weryfikacji, aby przeciwdziałać słabościom systemu. Potrzebny jest jednak solidniejszy system dla wszystkich, ponieważ jest to system, który będzie się rozwijał i towarzyszył Europie i jej rozwijającym się programom działań klimatycznych na lata 2030 i 2050.
Nadzór nad bazą danych Unii
Unijna baza danych miała zapewnić wgląd w łańcuchy dostaw, w których uczestniczy 27 państw członkowskich, 14 zatwierdzonych przez RED systemów certyfikacji i kilka tysięcy zbieraczy, handlowców i przetwórców w 170 krajach.
Baza danych powinna umożliwiać śledczym wykrywanie podejrzanych trendów i nierównowagi, a nawet pozwalać na zejście do poszczególnych podmiotów. Na przykład pozwoliłaby ona na sprawdzenie spójności pomiędzy ilością odnawialnych źródeł oleju odpadowego wprowadzanych na rynek UE a ilością surowca w postaci oleju odpadowego zebranego u źródła. Można by wychwycić wszelkie podejrzane spiętrzenia ilości w całym łańcuchu dostaw.
Podobnie, umożliwiłoby to organom regulacyjnym zbadanie, czy ilości deklarowane jako pochodzące z danego kraju są wiarygodne w odniesieniu do zdolności tego kraju do wytwarzania, certyfikowania i eksportowania takich ilości. Jest to ważne, jak można sobie wyobrazić, w przypadkach, gdy kraj pochodzenia ma ograniczone możliwości zbierania zużytego oleju kuchennego, łatwy dostęp do oleju palmowego i brak krajowych regulacji uniemożliwiających zastępowanie oleju odpadowego olejem palmowym.
Co wiemy
Do kwietnia 2021 roku unijna baza danych nie została zbudowana. W rzeczywistości najwyraźniej nie została jeszcze zaprojektowana. Nie ma żadnych publicznie dostępnych informacji o postępach w tym zakresie.
Energii zorganizowała online "Spotkanie zainteresowanych stron na temat unijnej bazy danych (RED II)".
Podczas tego wydarzenia zakres bazy danych został opisany w skąpych słowach koncepcyjnych, które w rzeczywistości były mniej wyrafinowane i konkretne niż opisane w podobnym wydarzeniu rok temu. Liczne pytania uczestników spotkały się z zainteresowaniem i zobowiązaniem do przeglądu, ale w większości przypadków nie podjęto jeszcze decyzji w tej sprawie.
Nie odpowiedziano na kluczowe pytania dotyczące tego, ile lub jakie źródła danych zostaną wykorzystane. Nie udzielono również odpowiedzi na pytanie, czy jakakolwiek organizacja będąca źródłem danych zgodziła się na ich dostarczenie, czy ustalono standardy danych lub czy wprowadzono oprogramowanie do obsługi danych.
Nie wspomniano o żadnym protokole lub organie do współpracy z wieloma organizacjami zewnętrznymi na całym świecie, które będą musiały współpracować i dostosować się, aby zapewnić skuteczne funkcjonowanie systemu.
Nie było żadnych dowodów na to, że w projekt zaangażowani są eksperci w danej dziedzinie. Zamiast tego mówiono mgliście o "grupach fokusowych", które mają się odbyć w przyszłości. Podano link internetowy, który miał umożliwić interakcję między zespołem Komisji a zewnętrznymi interesariuszami, ale nie działał. Opracowane w ubiegłym roku rozwiązanie branżowe nie zostało przyjęte i nie było o nim mowy. Zespół DG Energy wydawał się mały, niedawno powołany i z niewielkim doświadczeniem w branży.
Rok temu nie podawano formalnie żadnych dat, ale mówiono o tym, że system zostanie uruchomiony jesienią 2021 roku. Podczas imprezy w kwietniu tego roku jako datę udostępnienia podano grudzień 2022 r., ale bez żadnych wskazówek, jakie informacje lub funkcje zostaną w nim zawarte. Jest to niewybaczalne.
Źródłem problemu może być brak odpowiedniej struktury zarządzania projektem, która nadzorowałaby postępy, zarządzała ryzykiem i składała raporty ustawodawcom, którzy nakazali to w 2018 roku.
Wniosek - i sygnał dla rynku - może być tylko taki, że oszustwa na dużą skalę w tym sektorze będą kontynuowane bez kontroli, co jeszcze bardziej pogorszy wpływ dyrektywy o energii odnawialnej, jeszcze bardziej zwiększy popyt na olej palmowy i jeszcze bardziej zahamuje inwestycje w prawdziwie zrównoważoną produkcję paliw odnawialnych w Europie.
Z pewnością nie ma podstaw do twierdzeń urzędników Komisji, że unijna baza danych pomoże w najbliższych latach zapewnić przejrzystość i identyfikowalność paliw odnawialnych.
Czas na niezależny przegląd
Należy powołać audytora, który oceni postępy, zbada zarówno wewnętrzne, jak i publicznie dostępne informacje w DG ds. Energii oraz sporządzi publiczny raport z zaleceniami dla ustawodawców i szerszej społeczności zainteresowanych. EUROPOL, OLAF i Trybunał Obrachunkowy powinny wydać opinie. Prace powinny zostać zakończone do lipca/sierpnia 2021 roku.
Jeżeli okaże się, że baza danych jest niewykonalna, ze względu na trudności w pozyskiwaniu i łączeniu wielu różnorodnych zbiorów danych - a tak może się stać - to najlepiej, żeby upadła już teraz, a na jej miejsce wprowadzono inny system nadzoru. Jeżeli okaże się, że problem leży w kompetencjach DG Energy w zakresie rozwoju systemu nadzoru, wówczas inna organizacja powinna przejąć tę pracę.
17 kwietnia 2021 r.
Dodano 5 maja 2021 - Oprócz niezależnego przeglądu postępów projektu można podjąć następujące działania:
- UDB powinien zostać uruchomiony w ciągu trzech miesięcy i od tego czasu rozwijać się.
- W momencie uruchomienia powinna publikować dane, które są już dostępne dla Komisji z raportów państw członkowskich w ramach RED, tj. EUROSTAT SHARES+.
- Dodatkowe zestawy danych z dobrowolnych systemów, istniejących baz danych państw członkowskich i przemysłu powinny zostać dodane wkrótce po uruchomieniu, bez integrowania ich w jednolity zbiór danych (integracja byłaby nadmiernym wysiłkiem).
- Stały zespół analityków powinien pracować nad danymi, aby zapewnić oceny identyfikowalności poszczególnych łańcuchów dostaw, od kraju źródła do kraju konsumenta dla każdego rodzaju paliwa, sięgające pięć lat wstecz, wraz z towarzyszącymi wyjaśnieniami. W ten sposób unijna baza danych stanie się inteligentnym serwisem informacyjnym. Czysto techniczna baza danych nie może równać się z ludzkimi analitykami pod względem wglądu i sprawności.
- Formaty danych mogą być plikami excelowymi, z dołączonymi wykresami, umożliwiającymi zewnętrznym interesariuszom wykonywanie i publikowanie własnych analiz.
- Do przekazywania danych i informacji należy zachęcać poszczególnych operatorów, sektory, regiony i kraje.
- Priorytetowo należy traktować paliwa/regiony/huby o dużej objętości i dynamice, takie jak UCO, takie jak Azja Południowa, takie jak główne porty tranzytowe i takie jak główni dostawcy dla produkcji HVO.
- Należy tworzyć i badać alerty w przypadku zauważenia anomalii, takich jak na przykład kraj pochodzenia dostarczający więcej UCO, niż jest w stanie wygenerować, lub nagła, wyraźna zmiana wielkości łańcucha dostaw.
- Zespół UDB powinien przeprowadzać badania ad hoc na określone tematy, aby potwierdzić, zweryfikować i poinformować, w odpowiedzi na obawy dotyczące podwójnej księgowości, oszustw i braku możliwości śledzenia.
- Powinien być sporządzany raport kwartalny i raport roczny.
- Misja UDB powinna być wyrażona w słowach laika (zaczerpnięta z tekstu REDII i rozwinięta), a raporty powinny odpowiadać tej misji.
- Powinien istnieć niezależny, stojący przed opinią publiczną przewodniczący, odpowiedzialny za realizację misji UDB i składanie sprawozdań interesariuszom.
4 maja EURACTIV opublikował tabelę opcji politycznych Komisji dla RED3, w której Komisja sugeruje, że mogłaby "rozwinąć unijną bazę danych jako pojedynczy system informacji i śledzenia obejmujący cały łańcuch dostaw od produkcji/wydobycia surowców do ostatecznej konsumpcji we wszystkich sektorach końcowego wykorzystania objętych REDII". Mówimy tu o bieganiu, zanim jeszcze można chodzić.
James Cogan jest analitykiem branży paliw odnawialnych. Przez ponad dziesięć lat zajmował się tworzeniem systemów danych dla dużych, złożonych organizacji.
Możliwość oszustw na dużą skalę w europejskim sektorze paliw odnawialnych wynika z tego, że dyrektywa w sprawie odnawialnych źródeł energii jest tak skonstruowana, że wartość rynkowa niektórych surowców do produkcji biopaliw na bazie odpadów - takich jak zużyty olej kuchenny - jest nawet dwukrotnie wyższa od najtańszych alternatywnych olejów roślinnych z pierwszego tłoczenia - takich jak olej palmowy. Stwarza to możliwość zysku dla pozbawionych skrupułów operatorów. Jednocześnie dyrektywa nie nakłada wymagań dotyczących fizycznego sprawdzania lub kontroli łańcuchów dostaw pod kątem autentyczności i identyfikowalności. Po trzecie, nie istnieje żaden organ UE, którego zadaniem byłoby wykrywanie lub badanie nieprawidłowych tendencji lub praktyk. Oszustwa są, dosłownie, niekontrolowane.
Przy popycie na zużyty olej spożywczy (UCO) rosnącym w UE o 45% rocznie, jego zużycie w sektorze biopaliw wzrosło o 1000% w ciągu sześciu lat do 2020 roku, osiągając ponad 4 miliony ton. Światowa zdolność produkcyjna UCO jest ograniczona i wymaga znacznych inwestycji w infrastrukturę zbiórki, aby zwiększyć podaż, podczas gdy olej palmowy jest tani, obfity i można go łatwo nabyć w coraz większych ilościach. Import oleju palmowego w postaci UCO nie jest kontrolowany, a oszustwo jest bardzo opłacalne.
Problem ten jest dobrze znany i stale się pogłębia. Olej palmowy w postaci UCO może łatwo pochodzić z terenów niedawno wylesionych, co powoduje negatywne skutki dla środowiska i klimatu. Wylesianie z importu jest gorącym tematem politycznym w UE, a Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do działania w celu rozwiązania tego problemu. Nie wolno pozostawić żadnych luk prawnych, takich jak obecny niekontrolowany import UCO.
W 2018 roku została podpisana unijna dyrektywa w sprawie energii odnawialnej RED2, która nakazuje "wprowadzenie unijnej bazy danych w celu zapewnienia przejrzystości i możliwości śledzenia paliw odnawialnych".
Środek ten został włączony w celu przeciwdziałania ryzyku oszustw na dużą skalę, które istnieje w ramach dyrektywy, co opisał Europejski Trybunał Obrachunkowy w swoim sprawozdaniu specjalnym z 2016 r. w tej sprawie.
Celem unijnej bazy danych jest poprawa przejrzystości łańcuchów dostaw, w których uczestniczy 27 państw członkowskich, 14 systemów certyfikacji i kilka tysięcy podmiotów zbierających, handlujących, przetwarzających i kupujących w 170 krajach. Baza danych powinna umożliwić zainteresowanym stronom wykrycie podejrzanych trendów i nierównowagi. Na przykład, pozwoliłaby ona zainteresowanym sprawdzić spójność pomiędzy ilością biodiesla UCO wprowadzonego na rynek UE a ilością surowca UCO zebranego u źródła. Można by wykryć i zbadać wszelkie podejrzane wahania ilości w łańcuchu dostaw. W ten sam sposób organy regulacyjne mogłyby zbadać, czy ilości deklarowane jako pochodzące z danego kraju są wiarygodne w odniesieniu do zdolności tego kraju do wytworzenia, certyfikacji i eksportu takich ilości. Jest to szczególnie ważne, na przykład w przypadku, gdy dany kraj ma ograniczone możliwości zbierania UCO, łatwy dostęp do oleju palmowego i brak krajowych regulacji uniemożliwiających zastępowanie UCO olejem palmowym.
Jednakże baza danych nie została wdrożona do kwietnia 2021 roku i niewiele wskazuje na to, że dokonano rzeczywistego postępu. W rzeczywistości, ponad dwa lata od uchwalenia przepisów, nie została ona jeszcze zaprojektowana i nie ma widocznych przesłanek, że dokonano istotnego postępu.
Obecne prace w Komisji Europejskiej nad budową bazy danych nie imponują ilością i fachowością zasobów zaangażowanych w projekt. Nie ma dowodów na istnienie struktury zarządzania projektem, która nadzorowałaby postępy, zarządzała ryzykiem i składała sprawozdania ustawodawcom i zainteresowanym stronom, które zleciły realizację projektu i od których zależy prawidłowe funkcjonowanie przepisów.
Farm Europe wzywa Komisję Europejską, a w szczególności DG ENER, do nadania temu projektowi większego zaangażowania i priorytetu. Oszustwa nigdy nie powinny pozostawać bez kontroli, a reputacja Komisji jest zagrożona.
Pozostałe dokumenty